Często można znaleźć wpisy skupiające najpiękniejsze miejsca na ślub i wesele w różnych rejonach Polski. Dla nas najpiękniejszym miejscem na ślub w Warszawie jest niewątpliwie Endorfina Foksal, o której już sporo napisaliśmy w ramach postu o ślubie Sandry i Marcina na naszym blogu. Do którego odwiedzenia również zachęcamy. Ale wracając do ich ślubu...
Jeśli wiesz jak chcesz, aby wyglądał twój ślub to takiego go zorganizuj.
Oświetlony napis "HAVE FUN" który nasza ukochana para młoda ustawiła nieopodal stołów idealnie opisuje atmosferę tamtego dnia. Baw się dobrze. Rób to tak jak tylko sobie wyobrazisz: z luzem, spokojem i z miłością do samej siebie i drugiej połówki. Najlepiej w gronie przyjaciół i akompaniamencie najbliższej rodziny. Sandra i Marcin nie mogą narzekać na brak kontaktów towarzyskich. Ich liczne podróże na pewno im w tym pomagają. Nawiązanie nowych znajomości i przyjaźni, zacieśnianie więzi poprzez wspólne spędzanie czasu, wspólne chwile i właśnie podróże. Ludzie niekiedy nie dostrzegają prawdziwych smaków płynących z życia, na pewno grono bliskich osób, którzy nas otaczają jest właśnie jednym z nich. Ślub jest natomiast idealnym wydarzeniem na pewne podsumowane tego etapu. W naszym filmie chcieliśmy właśnie przekazać tego ducha. Sandra i Marcin pisząc do nas w korespondencji, od razu zaznaczyli że będzie dobra impreza. Tak też było naprawdę, wiecie że mieliśmy również z parą pojechać na Audioriver, aby móc wykonać ujęcia plenerowe w takim otoczeniu, jednak nasze terminarze się nie pokrywały. Nie mogłem im wtedy towarzyszyć, czego bardzo żałuje.
Do ślubu pani młoda podjechała "starą Warszawą"
Kto by pomyślał, ale jakież oczywiste. Przecież Sandra i Marcin to prawdziwy warszawiacy z krwi i kości, dlatego też wybór samochodu był nieprzypadkowy. Zabytkowa Warszawa w pięknym czerwonym kolorze podjechała na plac przed kościołem Trzech krzyży. Pan młody już czekał w środku kościoła, nawet nie wyobrażając sobie jak w tym momencie wygląda Sandra. Ostatnie poprawki i nasza pani młoda dumnie, pod rękę ze swoim tatą mogła wkroczyć w progi świątyni.
Narracja w filmie ślubnym
Czy ja już wspominałem coś na temat imprezy? Tak, było dosłownie magicznie, dlatego też film ślubny zaczynamy od przedstawienia naszych bohaterów w pełnych spontaniczności układach tanecznych. Migające światła, bawiący się sielsko goście, minimalne dźwięki, to wprowadza nas w świat naszej pary młodej. Płynnie przechodzimy do pokazania okazałości sali weselnej. Muzyka wybrzmiewa delikatnymi elektronicznymi dźwiękami a my się bawimy montażem. Gwar rozmów w trakcie przygotowań, zawsze zwracamy n niego uwagę i staramy się dobrze komponować w naszych filmach ślubnych. Często gdy rozmawiamy z naszymi parami w pierwszych etapach znajomości, zwracamy uwagę na przygotowania do ślubu i zaangażowane oraz obecność innych osób. Zawsze warto aby ktoś pojawił się, chociaż na chwilę. Bądź towarzyszył nam cały czas - tak najlepiej. Oglądając film ślubny Sandry i Marcina zrozumiecie o co mi dokładnie chodzi. Liczę na to że film, który przygotowaliśmy dla naszej pary przypadnie Wam do gustu, a może zbliży Was do współpracy z nami?