Ślub boho w centrum Łodzi? Oczywiście!
Ślub boho Oli i Szymona był wyjątkowy pod każdym względem. Od początku nie mieliśmy najmniejszych wątpliwości, że Tych Dwoje bardzo się kocha, a ich ślub będzie jednym z najpiękniejszych dni w Ich życiu.Przygotowania do ślubu i first look
To, jak ten dzień jest ważny dla Pary Młodej, było widać na każdym etapie przygotowań. Gdy zaczęliśmy rozmawiać o realizacji filmu ślubnego, poznaliśmy oczekiwania Młodych odnośnie samego ślubu i wesela. Planowali cywilny ślub w plenerze w Łodzi, również w Łodzi miało odbyć się wesele – koniecznie w stylu boho. Ola dużą uwagę przywiązywała do stroju – nawet buty sprowadziła specjalnie do Polski. Nie mogła znaleźć takich, jakie sobie wymarzyła, a kompromis w tym wypadku był niemożliwy. Jednak mimo starannych przygotowań, idealnego makijażu, pięknego bukietu i oczywiście przepięknej sukni ślubnej oraz idealnie skrojonego garnituru Szymona, to miłość Młodej Pary była w tym dniu na pierwszym planie. I nie ma tutaj ani trochę przesady. Gdy Ola i Szymon byli już gotowi, spotkali się na chwilę przed ślubem. First look odbyło się na mostku w Parku Źródliska, trudniej wyobrazić sobie bardziej romantyczną scenerię… Oboje nieco zaskoczeni swoim widokiem, ogromnie wzruszeni i bardzo szczęśliwi byli gotowi, by udać się na miejsce złożenia przysięgi ślubnej.Ślub w Parku Źródliska w Łodzi
Jak już wspomnieliśmy, Młodzi wymarzyli sobie ślub w plenerze. Zdecydowali się pobrać w Parku Źródliska w Łodzi. Lokalizacja okazała się wręcz idealna. Piękny park w centrum miasta znajduje się jednocześnie bardzo blisko tętniącej życiem ulicy Piotrkowskiej, z drugiej zaś strony z daleka od miejskiego zgiełku. Młodzi po pierwszym spotkaniu, skierowali się w stronę altanki, gdzie odbył się ślub. Ola i Szymon złożyli przysięgę ślubną, którą sami napisali i musimy przyznać, że było to wyjątkowo wzruszające… Para Młoda zdecydowała się, by podczas całego dnia towarzyszyli im druhny i drużbowie. Mimo wielu akcentów w iście amerykańskim stylu, ślub i wesele nie miały nic wspólnego z hollywoodzkim blichtrem.Ślub i wesele w plenerze w łódzkim Parku Źródliska
Na miejsce wesela Para Młoda wybrała Tubajkę – kawiarnię, restaurację, która łodzianie dobrze znają z przepysznej kawy, wypieków i przekąsek. Zabawa odbyła się w namiocie, ale mimo zadaszenia Parze Młodej zależało na słonecznej pogodzie – w końcu sam ślub odbył się pod gołym niebem! To dlatego Ola poświęciła kilka dni, by znaleźć archiwalne informacje o pogodzie w dniu, który wybrali sobie na swój ślub. Oficjalnie potwierdzone – 5 sierpnia jest dniem bez deszczu od czasów XX-lecia międzywojennego. Nie inaczej było w dniu ślubu Oli i Szymona. Piękna pogoda, niezwykle romantyczna sceneria i niepowtarzalna okazja sprawiły, że goście czuli, że biorą udział w wydarzeniu, które jest równie wyjątkowe, jak przewidywalność pogody w tym dniu. Drewniane stoły, drewniane krzesła, brak obrusów, proste świece, butelki jako świeczniki, zielona i biała roślinność, subtelne lampki, białe balony – to wszystko idealnie współgrało z suknią Panny Młodej, z bardzo skromnym wiankiem oraz długim warkoczem uplecionym na bok. Jeśli chcemy znaleźć przykład perfekcyjnie przygotowany ślubu i wesele w stylu boho z elementami rustykalnymi, to był właśnie taki ślub! Jednak to nie dekoracja, nawet nie strój Pary Młodej sprawiły, że wszyscy bawili się doskonale. To serdeczni przyjaciele i rodzina Oli Szymona stworzyli cudowną atmosferę – swobodną, pełną radości i wyśmienitej zabawy. Było to możliwe także dzięki Dj’owi, który stanął na wysokości zadania. Muzyka, przy której nogi same rwały się do tańca, nie pozwoliła nikomu długo usiedzieć przy stole. Gościom bardzo podobała się także fotobudka, w której można było zrobić pamiątkowe zdjęcia, również z wykorzystaniem rekwizytów. Wspaniali ludzie i piękne miejsce ułatwiły nam zadanie – stworzenie idealnego filmu ślubnego, który odda emocje, jakie towarzyszyły Parze Młodej i gościom w tym wyjątkowym dniu.