Wesele w Domu Pracy Twórczej Reymontówka

Ślub Ilony i Dominika był pierwszym, w jakim mieliśmy przyjemność uczestniczyć po złagodzeniu obostrzeń związanych z epidemią Covid-19. Mimo niepewności do samego końca, Para Młoda zdecydowała się na ślub i wesele 13 czerwca – trzeba przyznać, że był to wspaniały powrót do pracy po tak długiej przerwie. Przekonajcie się, jaki ślub i jakie wesele wymarzyli sobie Ilona z Dominikiem.

Wesele w dobie koronawirusa

Pojawienie się koronawirusa sparaliżowało niemal cały świat. Wiele planów uległo zmianie, w tym ślubnych planów przyszłych Par Młodych. Niektórzy byli zmuszeni do przełożenia wesel, inni dostali szansę zorganizowania przyjęcia już po złagodzeniu obostrzeń. Na taki krok zdecydowała się nasza Para Młoda, chociaż z początku planowali oddzielić ślub od wesela, organizując przyjęcie dopiero za rok. Jednak gdy tylko usłyszeli, że będzie można wyprawiać wesela, postanowili nie zmieniać planów. Mimo że wesele Ilony i Dominika odbyło się tydzień po zmianie wytycznych i pewna reorganizacja była nieunikniona, uroczystość przebiegła w cudownych okolicznościach.

Przygotowania do ślubu w rodzinnych domach

Ilona z Dominikiem do swojego ślubu przygotowywali się w swoich rodzinnych domach. Panna Młoda szczerze przyznaje, że to był czas znakomitej zabawy. W czasie przygotowań nie zabrakło jednak łez wzruszenia – za sprawą listów, które Młodzi przygotowali dla siebie aż rok przed ślubem, mogliśmy być świadkiem ogromnych emocji. Chociaż przeważającą część treści listów Para Młoda zostawiła dla siebie, uchylili rąbka tajemnicy. Wspomnienia z oświadczyn nad polskim morzem są jednym z najważniejszych i najpiękniejszych chwil w życiu Ilony i Dominika. W dniu ślubu nie zabrakło elementu, który bezpośrednio nawiązywał do zaręczyn – biżuteria z bursztynem Panny Młodej oraz bursztynowe spinki do koszuli Pana Młodego były najlepszym dowodem na ogromny sentyment obojga do dnia, w którym Ilona pierwszy raz powiedziała tak.

Ceremonia zaślubin w drewnianym kościele

Na miejsce ślubu Para Młoda wybrała drewniany kościółek – bardzo klimatyczny, idealnie wpisujący się w stylistykę całego wydarzenia. Ceremonia była wyjątkowo wzruszająca, przybrała indywidualny charakter. Po ślubie i wspólnym pamiątkowym zdjęciu, Para Młoda wsiadła do Chevroleta Impali i udała się do miejsca, w których przywitano ich szampanem.

Wesele w Domu Pracy Twórczej Reymontówka

Dom Pracy Twórczej Reymontówka to miejsce naprawdę wyjątkowe. Mieliśmy okazję pracować tu już kilka razy i za każdym razem wracamy do niego z ogromną przyjemnością. To miejsce, które było świadkiem wielu zmian, miejsce, które w pełni oddaje charakter polskiej wsi i miejsce, które inspiruje każdą artystyczną duszę. Nas zainspirowało do wplecenia dźwięków natury na początek ślubnego teledysku – takie intro bezbłędnie zapowiada obraz, który przygotowaliśmy dla Ilony i Dominika. Rustykalny klimat ślubu i wesela podkreślała stylizacja Panny Młodej, która postawiła na warkocz spleciony z boku oraz jeden biały kwiat, który ozdobił fryzurę ślubną. Niepowtarzalny krajobraz wokół dworku Reymontowskiego postanowiliśmy uwiecznić wraz z fotografem Krzysztofem Krawczykiem – Parę Młodą oderwaliśmy od fantastycznej zabawy i zabraliśmy na spacer o zachodzie słońca. Innym przerywnikiem od zabawy na parkiecie była niespodzianka dla gości – sztuczne ognie są atrakcją, która pozwala poczuć wyjątkową atmosferę. Trzeba przyznać, że pierwszy ślub i wesele po lock downie było niezwykle udane.